spadł śnieg... taki biały, zwyczajny...
Londyn sparaliżowany - transport nie działa
utrudniona komunikacja telefoniczna
pozamykane duże sklepy, ogołocone półki w małych marketach
przychodnie pozamykane... szpitale przepełnione
ogólnonarodowa histeria...
straty finansowe mierzone w miliardach dolarów
przypomniała mi się powódź jaka nawiedziła Gdańsk kilka lat temu...
OdpowiedzUsuńczy mogłabym ten film u siebie wrzucić na blogu jako relację z kataklizmu śniegowego?
oczywiście jeśli chcesz to zamieszczaj sobie wg uznania
OdpowiedzUsuńI okazuje się, że HG Wells niepotrzebnie angażował w swoja historię Marsjan. A i tryfidy niepotrzebne... ;-)
OdpowiedzUsuńkolejni mają pole do popisu, katastrofizm podobny co prawda nikt nie oślepł na długo (blask śniegu przy typowym dla londynu braku słońca nie był groźny)i ludzie nie popełniali masowych samobójstw, niemniej panie biznesu na szpilkach przewracawszy się wyglądały tragicznie bo wstać nie mogły... isie jak marsjanki to znaczy kobiety są chyba z wenus...
OdpowiedzUsuń