piątek, 26 czerwca 2009

CHYBA MOGŁOBY BYĆ LEPIEJ

Jedyną pozytywną informacją jest to że się kochamy
Poza tym... no cóż samo życie:
***
Przyjechali wczoraj specjaliści od internetu, wywiercili dziury, kable załozyli...
zdemolowali przy tym pół naszego mieszkania, kurz był wszędzie
i po dwóch miesiącach czekania i trzech godzinach ich pracy powiedzieli:
- OJ INTERNETU NIE BĘDZIE -
***
Moja mama będzie miała radioterapię, z tego co wiem skutki uboczne są mało ciekawe
Po napromieniowywaniu będzie szkodliwa dla otoczenia i bardzo osłabiona.
Brakuje nam jej bardzo. Cholerny brak internetu uniemożliwia nam widzenie się.
***
Brak kontaktu z iksami jest nie do zniesienia. To wstrętne że musimy tak daleko od siebie mieszkać.
***
Mam katar sienny i ciągłe infekcje: jak nie ból gardła to zatkany nos lub kropeczki pod językiem.
Do tego powiększone węzły chłonne na szyji, doprowadzające mnie do zachowań histerycznych.
Badania mam znakomite, mówią żebym się nie przejmował. A ja wymyślam sobie nowe dramatyczne scenariusze
***
Marcin chodzi raczej zły i osowiały niż zadowolony. Spędzamy ze sobą mniej czasu niż zwykle.
Niby jesteśmy cały czas razem ale zajmujemy się innymi rzeczami.
Do tego wszystkiego wszystkiego Kotkowi dokucza astma co powoduje że nadużywa inhalatora.
***
Bolą mnie stawy. Moja dziedziczna choroba reumatyczna rozwija się jak grzyby po deszczu.
Niedługo będę jęczał przy poruszaniu się. Super.
***
Szampan przygotowany na dzisiejszą imprezę z Iksami z żalu wyleję chyba do kibla.
Jeszcze tydzień bez ich mordek i zwariujemy obaj. Cały czas o nich mówimy.
***
I jeszcze do tego Król Popu zmarł.
Bardzo źle znoszę informacje o śmierci innych ludzi.
***
Poza tym wszystko dobrze... może tylko... ech... już nie będę jęczał.

6 komentarzy:

  1. Ech, kochani...my tez już bez Was wariujemy. No ale musimy to wszystko jakoś wtrzymać, przecież w końcu jakoś ten pierdolony internet Wam zainstalują! Mama na pewno ze wszystkim sobie poradzi- to niesamowicie silna osoba. Ech, tak to już jest, że jak coś się wali to potem działa efekt domina.....ale musi być lepiej, zobaczycie. Musi, no!! Kochamy Was. I ciągle o Was rozmawiamy. I potrzebujemy Was bardzo, w końcu jestescie naszymi Braćmi.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężko czytać takie treści... Cały tydzień szykowaliśmy się na dziś, nawet urlop wziąłem, żeby jak najdłużej i w jak najlepszym nastroju z Wami wypić winko i szampana. Nawet Was pocieszyć nie ma jak, bo co to za pocieszanie przez telefon... Ale mimo wszystko pamiętajcie, że czasami musi być gorzej, żeby było lepiej. Tęsknie za Wami na smutno. Chcę, aby wszystko się odwróciło, żeby Twoja Mama była zdrowa już teraz, a nie w przyszłości, żebyście mieli chociaż wirtualną łączność z rodziną i przyjaciółmi, żeby życie było takie, jak postrzegaliśmy je podczas naszych londyńskich spacerów i szaleństw. Brakuje mi Waszego świata - innego i krzepiącego, pełnego nadziei i uśmiechu. Tak go sobie wyobrażam i tak Was wspominam. To chore, że muszę tyle pisać... Piszę, a czuję się, jakbym milczał. Ale wiem, że to się musi zmienić! Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń
  3. utulam... obu obu :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lękajcie się. Miłość wszystko zwycięża tylko, czy jesteście na to gotowi...
    Adiemus - Cantus Insolitus

    OdpowiedzUsuń
  5. król umarł...niech żyje król...
    ehh, a ja odliczam czas do urlopu, paskudnie w pracy, że słów brak.
    pozdrawiam Was obu mocno. trzymam kciuki za mamę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochani moi jestem z Wami sercem i myślami, życzę dużo zdrowia Mamusi na pewno się o nią martwicie zwłaszcza, że kontakt utrudniony :( oby szybko internet udało się skombinować a Mama niech zdrowieje - na pewno wszystko się ułoży. Wam też dużo zdrówka życzę i uśmiechu. Ściskam Was moi Kochani najmocniej na świecie

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.