czwartek, 27 sierpnia 2009

Z cyklu bajki królewiczów - BAJKA O KRÓLEWICZU KONRADZIE

7 komentarzy:

  1. Dwie uwagi techniczne. W jednym miejscu jest mowa o pracownikach, o których wyzywienie martwi się Królowa. Skoro to bajka, powinno byc raczej "poddani", "słuzba' czy jakos tak w podobny bajowo-dworski deseń. Do wozu ciągniętego przez słonia miałbym już większe zastrzeżenie. Wydaje mi się, że przy transporcie ludzi używa się tylko palankinów zamocowanych na grzbietach tych zwierząt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aha, gdybyś opowiadał nago, byłaby to całkiem przyjemna bajka dla dorosłych :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty zbereźniku :) Bajka jest dla dzieci. A słonie w bajce mogą ciągnąć co ci wyobraźnia na myśl podsunie :) wozy też.
    Co do pracowników przyznaję rację :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bajki opowiadasz zawodowo - Puciek byłby zachwycony jakby wujek Fryk baję na dobranoc opowiadał hi hi :) cmoki

    OdpowiedzUsuń
  5. ale masz radiowy głos:) jak się słucha Twojej bajeczki to wyobraźnia działa na najwyższych obrotach. całkiem fajnie Ci to wyszło.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochani, czy będziecie na karnawale na N-Hill ?
    Zparaszamy i do zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. do Anonimowego
    a kto nas zaprasza bo na NHill jesteśmy co roku?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.