sobota, 23 października 2010

PRZEPROWADZKA

Nie znoszę się przeprowadzać. Jeszcze mniej lubię remonty.


Niestety zachciało nam się większego mieszkania.
Wczoraj nadźwigaliśmy się jak Pudzianowski czy jak mu tam,
dzisiaj zaś zaczęliśmy malowanie pokoju dziennego i przedpokoju.
Spędziłem godzinę w mieszalni farb, gdzie marudziłem i wydziwiałem,
na szczęście udało mi się uzyskać wymarzone kolory.
Pokój dzienny będzie miał barwę liści "najjaśniejszej akacji",
na które pada wschodzące słońce przy niezachmurzonym niebie.
Innymi słowy mówiąc: prawie zielony ale raczej żółty.
.
Przedpokój jest już pomalowany i jest delikatnie różowy.
Żeby zobaczyć ten kolor, trzeba spojrzeć na różowe płatki róż,
które dopiero co rozkitły (wtedy są bardzo jasne a kolor mocny).
.
Sypialnia będzie miała kolor płatków słonecznika.
Spokojny ciemnożółty kolor doda ciepła i spokoju naszym snom.
.
Moja pracownia będzie niebieska. Taka lazurowa. Jasna.
.
Jadalnia... nie wiem. Jeszcze nie wybraliśmy koloru.
Planujemy, że jedna ściana będzie czerwona. Doda energii.
Nie mamy jeszcze koncepcji.

5 komentarzy:

  1. Remont w mieszkaniu - zgroza! Ale u innych lubię o tym poczytać. Ciesze się wtedy podwójnie, że sam niczego nie maluję :P

    Swoją drogą nie zastanawiałeś się nad czymś ambitniejszym, niż zwykłe malowanie jednym kolorem? Nad jakimś freskiem, czy czymś takim, co robi Karol Radziszewski.

    OdpowiedzUsuń
  2. elfica

    PRZEPROWADZAŁAM SIĘ TYLKO RAZ :) REMONTÓW TEŻ NIE LUBIĘ ALE EFEKTY PO NICH SĄ ŚWIETNE - U WAS BĘDZIE PIĘKNIE :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hebiusie. Zgroza to mało powiedziane. Wszystko stoi w pudełkach, wszedzie pełno kurzu, podłoga do szorowania.... OMG!
    A freski tylko na zamówienie.

    Elfico - szczęściara z Ciebie. Ja przeprowadzałem się wiele razy. Mieszkałem w kilkudziesięciu miastach na świecie i w niektórych z nich dziesięciokrotnie zmieniałem mieszkania. Będzie ponad sto razy.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak dobrze czasem wracać i odkrywać,że lubiane miejsca w sieci jeszcze nie zaginęły.

    buziaki dla Was obu.

    OdpowiedzUsuń
  5. elfica

    Kochany Fryku a ja chciałabym w tych miejscach mieszkać, w których Ty mieszkałeś przynajmniej w kilku :) Ja uważam to za szczęście, że możesz bez żadnych ograniczeń przemierzać świat :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.