niedziela, 3 kwietnia 2011

WYSTAWA


W sobotę zawiesiliśmy obrazy w House Galerii. Ogłuchłem od uderzeń młotka wbijając kolejne gwoździe. Powinni tam opery wystawiać; akustyka jest lepsza niż w niejednej filharmonii.
Większość płócien zawisła w dolnej części galerii. Będą tam dwa duże obrazy z nowej i jeszcze nienazwanej kolekcji ( pozostałe dwa zostały przewiezione do Galerii Królewskiej w Londynie i nie będzie ich można zobaczyć na wystawie), której nikt jeszcze nie widział na żadnym zdjęciu; oprócz tego trzy obrazy z kolekcji przyszłorocznej "Spojrzenie Noughties".  Reszta obrazów to "postaci bez twarzy" z obowiązującej kolekcji.
Największe obrazy zostały na górze i są widoczne z ulicy. Pozostała jeszcze sala trzecia (wewnętrzna), gdzie wchodzi się po schódkach z drugiej. Jest mała i początkowo miała zostać pusta. Zawiesiłem w niej swój autoportret i jak spojrzałem z zewnątrz zaśmiałem się do Kota i obaj stwierdziliśmy, że tylko znicz postawić :P. Przepisuję więc wiersze z ostatniego tomiku (nie chcę ujawniać jeszcze tegorocznego) i w najmniejszej sali zrobię coś w rodzaju "kącika poetyckiego". Jeden wiersz wymalowałem farbami na ogromnej płachcie papieru (dzięki Aneta za papier), inne na mniejszych... mam nadzieję, że dam radę.

Kotek mnie wspiera. Ostatnio nerwowo było, bo jak zwykle wszystko nałożyło się na siebie i byłem nie do zniesienia. Ale chyba ma się ku lepszemu. Dzisiaj już mi lepiej.
No. To od jutra wystawa, będę siedział w galerii więc jakby ktoś miał ochotę, może mnie tam spotkać od 10 do 16 :).
Finisaż dla gości specjalnych, zdjęcia, wywiady i takie tam :) 8 kwietnia o godzinie 19. A później idziemy pić i szaleć bo będą to także moje urodziny :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.