wtorek, 13 września 2011

WRZESIEŃ

Ostatnimi czasy, spotkania towarzyskie nasiliły się u nas do tego stopnia, że ciągle nie ma nas w domu i chyba sprzątaczkę do ścierania kurzu trzeba nam będzie zatrudnić. Albo "wisimy na telefonach", albo latamy po mieście, ciągle się z kimś spotykając.
Ja dodatkowo zaczynam znowu szkołę, nowi ludzie - nowe imprezy. Trzeba dbać o wątroby, choć niektórzy mówią, że dobry alkohol w dobrym towarzystwie konserwuje a nie szkodzi. Na razie tego się trzymamy.
Ostatni weekend przebalowaliśmy z Koko, naszą przyjaciółką z Polski. Były tańce i hulanki oraz doskonały dietetyczny obiad i sałatka z nieba rodem (ukradłem przepis bo za dobre, żeby się nie dzielić z innymi).

Pokazaliśmy Kasi "nasz Londyn", czyli knajpy i kilka uroczych miejsc; niestety na nasze łąki spokojne nie udało nam się Jej zaciągnąć, bo padła na ławce nieżywa oznajmiając, że dalej nie pójdzie. Uśmialiśmy się z tego potem do łez, bo za to że nas nakarmiła i ugościła, my przeciągnęliśmy Ją po schodach i po kilometrowym tunelu, po czym znów po schodach tylko po to, by padła u podnóża naszych wzgórz zielonych.
Córka Koko, chyba nieco znudzona naszym gadatliwym towarzystwem zajmuje się fotografią. W końcu ktoś stanął przy mnie i wytłumaczył mi działanie mojego aparatu. Mam wielu znajomych fotografów, jednak żaden z nich nie umie tłumaczyć i tylko miesza mi w aparacie. Słuchałem tak zafascynowany aż mi się rączki wygły :)
***
Na poniższym zdjęciu sfotografowałem się z moim nowym nabytkiem. Jest to odlew z brązu, rzeźby Fauna Sagi Dany Tomaszewskiej, który kupiłem na Jej wystawie, która odbyła się z okazji Festiwalu nad Tamizą, reprezentując Polskę. Jak tylko zobaczyłem tą rzeźbę wiedziałem, że będzie moja. Fantastyczny jest!

Z innych wieści:

Najbliższa wystawa mojego malarstwa odbędzie się w Londynie 20 października. Trwają przygotowania i za dwa, trzy tygodnie ukażą się wszelkie informacje związane z wernisażem dla zainteresowanych.
***
Trwają też przygotowania do mojego zimowego wieczorka autorskiego. Kolejny tomik jest właśnie składany, oddzielnie w dwóch językach. Londyński wieczór autorski odbędzie się w listopadzie, w Polsce (Poznań) w kwietniu, zaraz przed warszawskim wernisażem.
***
A teraz szykujemy się do Paryża, gdzie jedziemy na cały tydzień. Tym razem rzucimy się na sklepy i ulegniemy każdej pokusie :) Dodatkowo spotykamy się tam z przyjaciółmi, którzy przyjadą do stolicy Francji w tym samym czasie co my! Będziemy wieczorami pić czerwone wino i rzucać wiersze spisane na liściach na Sekwanę. Już nie możemy się doczekać :P

4 komentarze:

  1. Bogate życie :) A Faun jest z wszystkimi detalami? :P

    Tak przy okazji - ja teraz jestem głównie na WordPressie - mógłbyś to uwzględnić w swoim spisie linków :)
    http://hebius.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Z detalami, bo co to inaczej byłby za Faun?

    OdpowiedzUsuń
  3. Z detalami. Bo co to inaczej byłby za Faun?

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz powinnam napisać "a p... ten komentarz" hehe ?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.