sobota, 3 listopada 2012

Paryż

Kilka dni temu świętowaliśmy naszą kolejną rocznicę. Czas leci; zupełnie nie wiem, kiedy to wszystko się wydarzyło (wydarza). Postanowiliśmy spędzić kilka dni w naszym ukochanym mieście; wakacje połączyliśmy z wieczorkiem poetyckim (ale o tym innym razem). Paryż bardzo się zmienił. Dzięki globalizacji, otwartości na bylejakość i wielu innym czynnikom stolica Francji przeobraziła się w zwyczajną metropolię. Coraz mniej w nim magii, coraz więcej plastikowej współczesności. Wielka szkoda. Kolejna rzecz, która coraz mniej nam się podoba to ceny. Francja oszalała. Rzadko piszę o pieniądzach, ale tym razem nie mogę milczeć. Kiedyś tu mieszkałem i wiem jak się żyło. Teraz ciągle musimy dobierać gotówkę. Kawa z mlekiem €6, cafe late €8-10. Za dwa naleśniki i dwie kawy płacimy €40-45. Obiad z lampką wina to wydatek stu euro. Wyjście na dyskotekę to wydatek przyprawiający o zawrót głowy. Najpopularniejsza gej-disco Queen żąda za wejście €40 od głowy. Whiskey z colą €25 (tak jak każdy inny drink), czyli trzeba wydać około pięć stów za parę, za jedną noc. Masakra. No nic. Jesteśmy już tydzień. Trafiliśmy na cudowną pogodę. Błękitne niebo i piękna złota jesień wynagradzają wszelkie niedogodności. Wczoraj zwiedzaliśmy Wersal. Nigdy wcześniej tam nie byliśmy. Obaj wróciliśmy oczarowani. Zamek po renowacji wygląda imponująco, ogrody również. Musimy wrócić tam latem. No nic. Trzeba się chwilę zdrzemnąć, wziąć masaż, prysznic i wypięknić na wieczór. W końcu sobota. Niebawem ulice Paryżanie zapełnią się żądnymi zabawy ludźmi. Nie może nas tam zabraknąć. Miłego weekendu wszystkim.
Published with Blogger-droid v2.0.6

3 komentarze:

  1. Jej, ceny naprawdę przerażające! Ale ważne, żebyście dobrze się bawili :) I dużo szczęścia i miłości życzę na kolejne wspólnie spędzone lata ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pobyt w tym pięknym mieście cudny mimo, że ceny odstraszają...może dostanę pocztówkę od moich kochanych chłopaków? :) korzystajcie i bawcie się, piękny rocznicowy wyjazd!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.