Anglicy sa zakorkowani. Nie maja uczuc, nie odwiedzaja cmentarzy ani domow starcow w ktorych zamkneli swoich rodzicieli. Maja wielkie korki w uszach bo nie chca o niczym slyszec, wielkie korki w oczach bo udaja ze wszystko co widza jest „kochane” a ich mowa kaze przypuszczac ze maja w gebach „korki niewidki”.
Bardziej od nich zakorkowane sa londynskie ulice i chodniki, czego opisac nie sposob. Jadac autobusem targany jestem wewnetrznie przez gazy wytwarzajace sie w moim wnetrzu, wykrecajace mnie we wszystkie strony, powodujace ze drapie sie wewnetrznymi pazurami do krwi grawerujac trwale stygmaty na mojej duszy. Ale nie pierdze bo tez mam korek, nabyty w drodze ewolucji kulturalnej. Usmiecham sie delikatnie ogladajac w szybie swoje malo prawdziwe popiersie.
Bardziej od nich zakorkowane sa londynskie ulice i chodniki, czego opisac nie sposob. Jadac autobusem targany jestem wewnetrznie przez gazy wytwarzajace sie w moim wnetrzu, wykrecajace mnie we wszystkie strony, powodujace ze drapie sie wewnetrznymi pazurami do krwi grawerujac trwale stygmaty na mojej duszy. Ale nie pierdze bo tez mam korek, nabyty w drodze ewolucji kulturalnej. Usmiecham sie delikatnie ogladajac w szybie swoje malo prawdziwe popiersie.
Smutno mi czasami bo ostatnio wiele ludzi zamienilo sie w szampany, ktore przecenione, zakurzone z nikomu nieznana etykietka stoja i czekaja az ktos je otworzy, tylko po to by wypluc je zaraz po spozyciu.
Samego mnie zalewa zas flegma a moj zakorkowany nos powoduje kaszel i permamentne iluzoryczne przeziebiebie. Marcin tez ostatnio przemeczony, traffic jam spoznia go do pracy, zmeczenie staje sie korkiem zamykajacym Jego potrzeby na nocne igraszki bo zasypia ale niezbyt spokojnie.
Jedno jest pewne. Musimy isc do dentysty i wlozyc nowe korki w stare dziury, tylko ze zagubilismy korkociagi do naszych skarbonek.
Samego mnie zalewa zas flegma a moj zakorkowany nos powoduje kaszel i permamentne iluzoryczne przeziebiebie. Marcin tez ostatnio przemeczony, traffic jam spoznia go do pracy, zmeczenie staje sie korkiem zamykajacym Jego potrzeby na nocne igraszki bo zasypia ale niezbyt spokojnie.
Jedno jest pewne. Musimy isc do dentysty i wlozyc nowe korki w stare dziury, tylko ze zagubilismy korkociagi do naszych skarbonek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.