wtorek, 13 stycznia 2009

om mani peme hung

ta mantra oczyszcza umysł
powtarzamy...

9 komentarzy:

  1. Chłopcy! ale to nie Wy powinniście oczyszczać umysł... na tym świecie, jest tyle, tak ciężkich przypadków, że to im by się przydało.

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Harmonijnie tak...

    OdpowiedzUsuń
  3. tak lubimy:)
    w londynie trzeba się zharmonizować

    OdpowiedzUsuń
  4. oj tak Noahu...
    ale to ich problem
    mnie on nie dotyczy
    pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. niezłe lotosy... ja to mogę co najwyżej pomarzyć o takich wygibasach... :-( pomantrujcie troszkę za połamanego Piernika... :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A macie coś na oczyszczenie ciała z wirusa?:(

    OdpowiedzUsuń
  7. z jakiego wirusa??
    jeśli o zwykły i niezbyt groźny wirus ci chodzi to najlepiej się wygrzać przez trzy - pięć dni, jeść dużo owoców i mało pokarmów ciężkich, pić dwa razy więcej niż normalnie, zmieniać pościel codziennie i ręcznik, brać codziennie kąpiel z olejkami, spać więcej niż normalnie, wietrzyć pokój co 2-3 godziny choć na chwilę i brać coś na spędzenie gorączki jeśli taka jest.
    Ja osobiście robię lek "cudo" mianowicie mieszam ze sobą w rónych proporcjach 4 skladniki i piję to po łyżeczce co godzinę. czosnek cebula miód i cytryna - ale tylko jak masz drowy żołądek (cytryna w postaci soku, czosnek i cebula starte, miód taki jak jest:)
    no i powinno to wirusa wypłukać

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mam pojęcia, jaki wirus. Wczoraj miałem prawie 40 stopni. Dziś już jest ok - 36.6. Co nie zmienia faktu, że pocę się strasznie i ledwo stoję na nogach. Pościel, ręcznik, itp zmieniam codziennie - inaczej bym się utopił we własnym pocie;)

    Kupiłem jakiś magiczny lek, który niby wzmacnia układ immunologiczny i w ten sposób pomaga walczyć z wirusem. We will see. Może pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  9. pozazdrościc sprawności :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.