jeszcze raz dzięki, za miłe smsy, oferty pomocy itd. nie jesteśmy w UK więc nie odbieramy telefonów.
Do innych, którzy nie chcą pomóc tylko piszą głupoty - ani nie jesteśmy chorzy (choć dziś straszne przeziębienie mnie bierze - zmiana klimatu)nasz problem nie jest więc zdrowotny ani się nie rozstajemy. Darujcie sobie... wasze głupie uwagi tu się nie ukażą.
Może jestem zbyt obcesowy, ale jeżeli już piszecie o strasznym nieszczęściu, to napiszcie coś więcej. Mi zależy na tym, aby było więcej a nie mniej szczęśliwych par gejowskich, bo m.in. sam chciałbym kiedyś z kimś tworzyć taką parę (i żeby nie spotykały nas wielkie nieszczęścia). Jeżeli natomiast chodzi o materialną pomoc dla kogokolwiek (geja czy nie geja) to w tym momencie niestety chyba nie mam jak pomóc, bo sam "jadę" na pożyczkach. Chyba że chodziłoby tylko o radę albo o pomysł na rozwiązanie jakiegoś problemu. Tak czy inaczej, powodzenia.
Może jestem zbyt obcesowy, ale jeżeli już piszecie o strasznym nieszczęściu, to napiszcie coś więcej. Mi zależy na tym, aby było więcej a nie mniej szczęśliwych par gejowskich, bo m.in. sam chciałbym kiedyś z kimś tworzyć taką parę (i żeby nie spotykały nas wielkie nieszczęścia). Jeżeli natomiast chodzi o materialną pomoc dla kogokolwiek (geja czy nie geja) to w tym momencie niestety chyba nie mam jak pomóc, bo sam "jadę" na pożyczkach. Chyba że chodziłoby tylko o radę albo o pomysł na rozwiązanie jakiegoś problemu. Tak czy inaczej, powodzenia.
jizzzz, zwykle nie komentuję, choć często zaglądam... ale co się stało????? czy to taki dramat na chwilę, czy taki na poważnie? dobrze, że nie choroba chociaż, inne rzeczy zwykle się układają... napisz coś więcej bo mi tętnica skroniowa pęknie z nerwów!! Slawek (derniere)
Kochani, nie wiem co się stało, chociaż powoli się domyślam, w każdym bądź razie czekam na lepsze wieści :( Trzymajcie się dzielnie - jestem z Wami, zawsze jestem z Wami, chociaż rzadko się odzywam, bo przecież słowa nie są czasami najważniejsze, prawda? Można pisać kłamstwa, mydlić a za plecami wytykać, można pisać szczerze, z sercem, ale czasami ciężko dobrać odpowiednie słowa. Ja dla Was mam pełne serce sympatii, ale tych słów czasami właśnie brak, z resztą Fryderyku, sam chyba wiesz dla czego :( Wole więc być blisko myślami i sercem niż pisac by pisać :*
Szkoda, że poznaliśmy się w takich okolicznościach. A może lepiej, że tak się stało? Nasza rodzinka powiększyła się... Już za Wami tęsknię! :-)
Mam nadzieję, że pozostaną Wam w pamięci nie tylko te traumatyczne, ale i miłe wspomnienia: - Pypcia (rano prawie się rozpłakała, gdy zobaczyła, że Was nie ma - musieliśmy obiecać, że wrócicie); - mniam-mniam Iksusi (miło było z Wami cieszyć się jej smakowymi wspaniałościami); - Sopot (czułem się, jak na wakacjach); - ta piękniejsza część Gdańska (no comment...)!
wysyłam telepatyczne wsparcie.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się
OdpowiedzUsuńCokolwiek się stało - trzymam kciuki i mam nadzieję, że wrócicie.
OdpowiedzUsuńchlopaki co sie stalo?!?!?! Weronika z Wiednia
OdpowiedzUsuńhejka. odezwijcie sie czy moge wam pomoc
OdpowiedzUsuńpowiało prawdziwą grozą... :/
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że cokolwiek to jest, szybko się ułoży!
Co by to nie było trzymam kciuki żeby było dobrze!
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się chłopaki!
3mam kciuki za Was .ściskam
OdpowiedzUsuńWhat's the matter?
OdpowiedzUsuńFryku, Kotku jestem z Wami całym sercem, Boże żeby wszystko było dobrze
OdpowiedzUsuńFryku napisz co się dzieje, oszaleję za chwile z niepewności i nerwów:((( Całym sercem z Wami...
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam bardzo
OdpowiedzUsuńniestety nie mogę na razie nic więcej napisać
boję się
jest źle... bardzo źle na razie ...
przepraszam ale nie mogę
a ja cały czas nie mogę przestać myśleć...mam nadzieję ,że będzie dobrze...
OdpowiedzUsuńKochani, jestem z Wami, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze!! Wysyłam ciepłe fluidy !!! Sercem i myślą jestem z Wami!!
OdpowiedzUsuńjeszcze raz dzięki, za miłe smsy, oferty pomocy itd. nie jesteśmy w UK więc nie odbieramy telefonów.
OdpowiedzUsuńDo innych, którzy nie chcą pomóc tylko piszą głupoty - ani nie jesteśmy chorzy (choć dziś straszne przeziębienie mnie bierze - zmiana klimatu)nasz problem nie jest więc zdrowotny ani się nie rozstajemy.
Darujcie sobie... wasze głupie uwagi tu się nie ukażą.
trzymajcie sie cieplutko
OdpowiedzUsuńjestem na odległość myśli i trzymam mocno kciuki,by te czarne chmury bezpowrotnie znikły
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się chłopaki, mocno pozdrawiam z Gdańska.
OdpowiedzUsuńMoże jestem zbyt obcesowy, ale jeżeli już piszecie o strasznym nieszczęściu, to napiszcie coś więcej. Mi zależy na tym, aby było więcej a nie mniej szczęśliwych par gejowskich, bo m.in. sam chciałbym kiedyś z kimś tworzyć taką parę (i żeby nie spotykały nas wielkie nieszczęścia). Jeżeli natomiast chodzi o materialną pomoc dla kogokolwiek (geja czy nie geja) to w tym momencie niestety chyba nie mam jak pomóc, bo sam "jadę" na pożyczkach. Chyba że chodziłoby tylko o radę albo o pomysł na rozwiązanie jakiegoś problemu. Tak czy inaczej, powodzenia.
OdpowiedzUsuńMoże jestem zbyt obcesowy, ale jeżeli już piszecie o strasznym nieszczęściu, to napiszcie coś więcej. Mi zależy na tym, aby było więcej a nie mniej szczęśliwych par gejowskich, bo m.in. sam chciałbym kiedyś z kimś tworzyć taką parę (i żeby nie spotykały nas wielkie nieszczęścia). Jeżeli natomiast chodzi o materialną pomoc dla kogokolwiek (geja czy nie geja) to w tym momencie niestety chyba nie mam jak pomóc, bo sam "jadę" na pożyczkach. Chyba że chodziłoby tylko o radę albo o pomysł na rozwiązanie jakiegoś problemu. Tak czy inaczej, powodzenia.
OdpowiedzUsuńTrzymam za was kciuki
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze wsyzstko sie jakos ulozy
trzymam kciuki by wszystko szybko wróciło do normy!
OdpowiedzUsuńodezwijcie sie jak będzie już po - martwimy się poprostu
mocno przytulam chłopaki kochane... Mocno mocno
OdpowiedzUsuńjizzzz, zwykle nie komentuję, choć często zaglądam... ale co się stało????? czy to taki dramat na chwilę, czy taki na poważnie? dobrze, że nie choroba chociaż, inne rzeczy zwykle się układają... napisz coś więcej bo mi tętnica skroniowa pęknie z nerwów!!
OdpowiedzUsuńSlawek (derniere)
Kochani, nie wiem co się stało, chociaż powoli się domyślam, w każdym bądź razie czekam na lepsze wieści :( Trzymajcie się dzielnie - jestem z Wami, zawsze jestem z Wami, chociaż rzadko się odzywam, bo przecież słowa nie są czasami najważniejsze, prawda?
OdpowiedzUsuńMożna pisać kłamstwa, mydlić a za plecami wytykać, można pisać szczerze, z sercem, ale czasami ciężko dobrać odpowiednie słowa.
Ja dla Was mam pełne serce sympatii, ale tych słów czasami właśnie brak, z resztą Fryderyku, sam chyba wiesz dla czego :(
Wole więc być blisko myślami i sercem niż pisac by pisać :*
miesiąc temu mój świat się zawalił.
OdpowiedzUsuńteraz Wy.
niedobry ten rok.
wierzę, że wszystko w miarę dobrze się ułoży.
cieplutko pozdrawiam.
może mi ktoś powiedziec o co kaman??
OdpowiedzUsuńSzkoda, że poznaliśmy się w takich okolicznościach. A może lepiej, że tak się stało? Nasza rodzinka powiększyła się...
OdpowiedzUsuńJuż za Wami tęsknię! :-)
Mam nadzieję, że pozostaną Wam w pamięci nie tylko te traumatyczne, ale i miłe wspomnienia:
- Pypcia (rano prawie się rozpłakała, gdy zobaczyła, że Was nie ma - musieliśmy obiecać, że wrócicie);
- mniam-mniam Iksusi (miło było z Wami cieszyć się jej smakowymi wspaniałościami);
- Sopot (czułem się, jak na wakacjach);
- ta piękniejsza część Gdańska (no comment...)!
Buziaki! :-D