wtorek, 14 lipca 2009

Buty złote od męża dostałem, na cztery klamry zapinane, nieco za duże...
Mąż dobry, ja okropny ale tak już pewnie musi być.
Słaby coś dzisiaj był, z pracy wcześniej przyszedł ale się Nim nie nacieszyłem
bo poszedł spać i spał do wieczora.
A potem obiad zrobiłem czyli pizzę zamówiłem, ale bardzo dobra.
***
A i gosposię zatrudniłem. Będzie nam sprzątała. O jak to dobrze!
***
I jeszcze dodam że mam katar piąty miesiąc i ciągle coś mi jest
Narzekaniom nie ma końca... już chyba wszyscy mają mnie dość.

3 komentarze:

  1. Ja nie mam Ciebie dość- wręcz przeciwnie, chętnie bym porwała Cię na własność na troszkę;)
    A buty boskie są, moim zdaniem.
    Kocham Was obu, no.....
    p.s. Ty i ja juz tak mamy. paskudni jesteśmy dla meżów i tyle. ale za to też nas kochają, nie?;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te buty wyglądają trochę jak trampki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hebiusie bo to są trampki :P

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.