Martin & Frederick
sobota, 31 października 2009
NASZA DZIKA IMPREZA!!!
Naszą rocznicową imprezę zaliczamy do bardzo udanych:)
Cmentarna sceneria dodawała przyjęciu pikanterii.
Z grobów znicze brałem na stół.
Poznaliśmy się gdy zombi biegały po ulicach, to i świętujemy przy cmentarzu.
Dostaliśmy mnóstwo prezentów. Hitem jest kolejka z torami na prąd,
po których zamiast pociągów zasuwają babki na wózkach inwalidzkich.
Karolina kwitnie miłością. Powiedziałem jej facetowi że ją rozświetla,
w odpowiedzi usłyszałem "dużo seksu dodaje jasności na twarzy".
Pająk we włosach...
i przymierzanie rogów...
oraz przytulanie się do innych facetów!!!
dziewica ?
A po dziesiątej butelce szampana i wielu innych drinkach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.