niedziela, 18 października 2009

PIWKO Z ANETĄ

Wstałem rano i przeraziłem się ciemności. Jak można budzić się
przed kurami? Zanurzyłem drzemiące zwłoki w letniej wodzie...
A potem musiałem ubierać się w biegu, krem wklepywać i włosy gumować.
Z tego wszystkiego zapomniałem umyć zębów. brrr...
***
Na 9 rano miałem wizytę u lekarza ortopedy. Nie wiem o której on wstaje.
Ale w sumie też bym wstawał gdyby ktoś płacił mi tak wiele za 15 minut.
Marcin dojechał do centrum po czterech godzinach.
Udało mu się wstać, kości rozprostować i opuścić nasze gniazdo w południe.
Poszliśmy obejrzeć nowe portrety Królowej. Powinna zmienić fotografa.
***
Później popatrzeliśmy na nasze ulubione obrazy i spotkaliśmy się z Anetą.
Miało być "delikatnie" a było w stylu "masakra".
Ale co tam. Obudziliśmy się w południe, śniadanie o 14 dodało nam sił,
możemy więc zacząć niedzielę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.