piątek, 16 października 2009

PIWO ZAMIAST FILMU

Wczoraj mieliśmy film oglądać i odpoczywać na sofie.
Ale nabrałem obrzydzenia do takiego rodzaju sielanki i życia typu "emeryt".
No i na wyżej zamieszczonym zdjęciu widać rezultat popełnionego czynu.
Rano wstając do pracy, przeklinałem wczorajszą decyzję.
Ale co tam. Raz się żyje!

3 komentarze:

  1. uwielbiam Was takich uśmiechniętych - ach ta miłość i nocne szaleństwa :) całuję Was mocno

    OdpowiedzUsuń
  2. a gdzieście tak po tych schodach biegali??

    OdpowiedzUsuń
  3. to część naszego domu:) w zasadzie klatka schodowa.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.