Spodziewaliśmy się dobrego przedstawienia, ale to co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy,
przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Wciśnięci w fotel pialiśmy z zachwytu!
Każdy szczegól spektaklu dopracowany do perfekcji. Rewelacja!
.
Jeśli ktoś nie ma pomysłu na weekend i wolne trzysta dolarów na bilet dla dwojga,
powinien przylecieć do Londynu i zobaczyć tę perełkę. Naprawdę warto!
.
Jedno tylko woła o pomstę do nieba; nie sposób o tym nie napisać.
Baby w toczkach i futrach, wydają kilkaset funtów na bilet, żałując funta na szatnię.
Walały się więc berety i skóry martwych zwierząt po schodach, deptane przez bydło.
Kupowały baby szampany, strzelały korkami (jedna nawet lampę stukła),
chlipały szampan z plastikowych kubków i zagryzały chipsami!
Tak proszę państwa! Szelest torebek i chrupanie chipsów był nie do zniesienia!
Po filmie z tak doskonała trójcą jak Hugo Weaving-Guy Pearce-Terence Stamp bym się jednak bał rozczarowania.
OdpowiedzUsuńhm..gdybym miala te pieniadze pewnie poleciałabym na to performance. A takie baby sa wkurzające-norlamnie obciosane towarzystwo-i jeszcze chpisy wcinac na miusicalu...makabra.Polecani przez Iksunie i kolezanke-rzeczywiscie wrato tu zajrzec;-) pozdrawiam panów.
OdpowiedzUsuńHejka, dzięki za rekomendację. Całkiem spontanicznie doczepiłem sobie weekend w Londynie do tygodnia służbowego w Germanii. Czy możecie podrzucić jeszcze parę pomysłów na od 4 do 6 grudnia? Priscilla jest ok, nawet są jakieś bilety, Czy słyszeliście coś o Stomp? Bo biletów jest dużo więcej. A może jeszcze coś fajnego na w ciągu dnia? Z góry serdecznie dziękuję - jeśli możecie to proszę na strandy@wp.pl Paweł z Wawy
OdpowiedzUsuń300 dolarów? Matko boska toż to majątek ;)
OdpowiedzUsuńfilm uwielbiam, ale show bym zobaczyła i nawet kasę mam. tylko noclegu w Londynie już nie.
OdpowiedzUsuńa szkoda ehhh.