Mamy wstrętną pogodę. Wieje, czasami pada i nawet pruszy.
Kaloryfery pracując bez przerwy, wysuszają nam skórę.
Źle się czuję. Nic mi nie jest a wszystko dolega. Chcę słońca!
Paradoksalnie mam wenę twórczą. Maluję jak oszalały.
A może i oszalałem? Kto to wie?
.
Marcin zaraz przyjdzie. To dobrze. Mam nadzieję, że kupił miód.
Będziemy oglądać film. "Coco before Chanel" i pić herbatę z miodem.
Wczoraj zobaczyliśmy "Orphan" doskonały thriller. Polecamy.
A teraz wracam do gotowania obiadu, bo właśnie mi ryż wykipiał.
A gdzie fotki z cyklu "Fryku w szale twórczym"? Nie pochwalisz się nowymi obrazami?
OdpowiedzUsuńObrazy przed wystawą nie będą publikowane :) Trzeba więc poczekać do końca lutego:P
OdpowiedzUsuńja też chce słońca !! ;((( tylko o tym teraz marze :(
OdpowiedzUsuńSłońca, gorącego wiatru z Afryki i morza szum ooo tak - tego mi własnie trzeba bo tych minus 19, ktore wlasnie na Slasku dluzej poprostu nie zniose :/
OdpowiedzUsuńnie tylko Tobie trzeba słońca...też bym chętnie gdzie dupsko wygrzał w ciepłym klimacie...bo ten mróz mnie wykończy...a weny Ci zazdroszczę...pożycz mi jej trochę bo ja nie mam na nic weny :/
OdpowiedzUsuń