Wczoraj obchodziliśmy kolejną rocznicę naszych zaręczyn.
zapraszając na domowe party najbliższych przyjaciół.
Aperitif: wódka żołądkowa gorzka. Smakowała wszystkim.

Zupa: barszcz czerwony z uszkami ( nadzienie grzyby i kapusta)
Danie pierwsze: bigos po staropolsku (okrzyknięty został rewelacją roku)
Zimny bufet: kurczak z warzywami w galarecie, sałatka warzywna,
wędliny, deska serów, warzywa i sałatki.
Toast: specjalność Marcina - szampan z sorbetem truskawkowym.
Deser: mus serowo makowy ubijany na zimno z galaretką i owocami.*
Danie nocne: kurczak na ostro.
Późny deser: kutia na sposób staropolski.
Drinki: białe i czerwone wino, wódka, whisky, drinki na życzenie.
Po deserach nastąpiło rozdanie prezentów mikołajkowych.
Mam nadzieję że wszyscy dostali to, czego oczekiwali :)
.
* Na prośbę, podaję przepis na deser, który okazał się "niebem w gębie"
Na 12 osób potrzebujemy:
120 dag twarogu (bardzo dokładnie zmielonego)
30 dag maku
pół litra tłustej śmietanki
9 żółtek plus 22 łyżeczki cukru
6 opakowań galaretki (ja użyłem malinową i wiśniową)
8-10 łyżeczek miodu, pół cytryny, kilka listków mięty.
.
Mak parzymy i mielimy lub miksyjemy. Mieszamy go z twarogiem,
tak, aby powstała jednolita gęsta masa.
Ubijamy śmietankę na puch i dodajemy ją powoli do masy, mieszając.
Następnie ubijamy żółtka z cukrem do jasno-żółtego koloru.
Łączymy z resztą, intensywnie mieszając.
.
Połowę musu wkładamy do pucharków i na to kładziemy konfiturę.
Przykrywamy resztą musu i wstawiamy do lodówki na pół godziny.
W tym czasie przygotowujemy galaretkę wg przepisu.
Gotową kroimy na małe kwadraciki wkładamy do pucharków.
Dodajemy jeszcze kilka truskawek i kandyzowanych wisienek,
przyozdabiamy miętą i deser gotowy !
Czas przygotowania 3-4 godziny.
.
.
Na pytanie gości o recepturę, mój Kotek machnął ręką i powiedział:
"o taki szybki deserek". Myślałem że zemdleję :) Pół dnia go robiłem.
W takim razie gratuluję serdecznie rocznicy Waszych zaręczyn :) Ech naprawdę dajecie nadzieje, że można :)
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się ciepło!
Wszystkiego dobrego,jedzonko mniamm,aż ślinka cieknie:)pozdrawiam i czytam uwielbiam Was czytać!
OdpowiedzUsuńDeser z przepisu wygląda na smaczny, ale jakbym miał coś robić wolę mniej czasochłonne zajęcia.
OdpowiedzUsuń