piątek, 7 stycznia 2011

CO LUDZIE POWIEDZĄ

"...ale co ludzie powiedzą" - usłyszałem dzisiaj rozmawiając z kolegą o pewnym problemie związanym z uczelnią. "Zupełnie mnie to nie obchodzi; nawet o tym nie pomyślałem" - odpowiedziałem błądząc gdzieś myślami.
Bo niby czemu miałbym zastanawiać się nad tym co ludzie pomyślą, powiedzą czy zrobią? Gdybym to robił, gdybym się przejmował całym światem, siedziałbym pewnie w kącie u mojej mamy i czytając kolorowe gazety snuł marzenia wiedząc, że się nigdy nie spełnią.

***
Ludzie najczęściej kraczą, szczekają lub złorzeczą. Czasami też bełkoczą, biadolą lub klepią bezsensowne głupoty. Większość społeczeństwa budzi się rano, tylko po to aby bez żadnego wniosku położyć się później spać. Acha! Zapomniałem. Ludzie jeszcze kłamią. Okłamują się wzajemnie, otaczając się coraz większą siatką pozorów i układów, z której nie potrafią wyjść. Jak w takiej sytuacji ktokolwiek, kto potrafi myśleć mógłby obawiać się tego co oni powiedzą?
.
Jestem mężczyzną i mam męża. Czy ktokolwiek zdaje sobie sprawę ile ludzi pieprzy głupoty o bogach, niezgodności z naturą i tym podobnych? A wiecie ilu "mądrych" wygaduje dyrdymały na temat mojej religii? Mnóstwo tych, którzy bezustannie mielą ozorem. Nic z tego jednak nie wynika.
Dlatego mam gdzieś co inni pomyślą czy powiedzą. Zamierzam słuchać tylko siebie. A to, że dzięki swoim działaniom będę przez niektórych nielubiany... no cóż... myślę, że jestem na tyle silną osobą, by sobie z tym poradzić zarówno w życiu jak i na uczelni, gdzie z całą pewnością będę musiał w najbliższym czasie zadziałać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.