sobota, 9 kwietnia 2011

PO URODZINACH

Było pięknie - zostały kwiaty i o nich dzisiaj. 


Białe róże od Danuty - największa niespodzianka. Cudowne kwiaty od cudownej Kobiety. Szkoda, że nie mogła przyjechać. Ale jak to mówią: "co się odwlecze..."


Różowe hiacynty - połamały się pod swoim ciężarem. 


Tulipany od Kota. Kochany ten mój Martin. Kochany i słodki.


Prezenty, kartki i alkohole od gości. Dzięki wielkie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.