Babcia ma się dobrze, lepiej niż ktokolwiek mógłby sądzić, jeśli chodzi o zdrowie fizyczne. Wszelkie dolegliwości ustąpiły i po ostatnich badaniach lekarz stwierdził, że fizycznie jest w świetnej formie (jednym słowem nic jej nie dolega). Niestety znacznie gorzej z pamięcią. Alzheimer sieje spustoszenie. Irena była dzisiaj w dobrym humorze i nawet mnie rozpoznała, jednak w trakcie ponad półgodzinnej rozmowy z wnuczka stałem się jej bratem. Myślałem, że sądzi iż jest młodsza niż w rzeczywistości. Bardzo się jednak pomyliłem. Babcia nieco sobie dodała (może chce usłyszeć "oj nie wyglądasz na tyle" :P)
Generalnie odbyliśmy długą i zabawną konwersację. Życzę jej, żeby resztę życia jaka Jej została spędziła w takim lekkim stanie euforii w jakim udało mi się ją dzisiaj zastać.
***
Poniżej wklejam krótką relację z Karma Guen. Większość z Was widziała ją już na Facebooku ale nie wszyscy czytający tego bloga mają dostęp do rzeczy, które tam wklejam.
A my odliczamy dni do kolejnych buddyjskich wakacji. Już za kilkanaście dni jedziemy do Niemiec. Doczekać się nie możemy :)
Alzheimer to jedna z najgorszych chorób, jaka się może trafić w rodzinie.
OdpowiedzUsuńwiem... wiem :) ten horror spadł na moją mamę, stąd nasze problemy różnorakie i konflikty od czasu do czasu. Pisałem nie raz że mama jest więźniarką, choć nic złego nie zrobiła. To est właśnie powód
OdpowiedzUsuń