czwartek, 7 maja 2009

Decyzja z cyklu „żyje się raz” podjęta!

Taksówka na jutro zamówiona... przeprowadzamy się
do snobistycznej, drogiej i spokojnej części Londynu.
Potrzebujemy tego... ja potrzebuję mnóstwa kawiarni
sklepów z kwiatami i uśmiechu nie zmęczonych życiem ludzi.
Mieszkanie jest bez sąsiadów, z kominkiem w salonie i wieloma schodami,
z dużą wanną i oknem w łazience, cichą sypialnią i wielkim piecem w kuchni.
Ma magnoliowe ściany i dobrą energię.
Tego właśnie potrzebował Marcin.
No to dziś mamy zieloną noc
Trzeba to koniecznie uczcić :P

9 komentarzy:

  1. zmiany są pozytywne i życzę Wam by i ta zmiana okazała się mega pozytywna. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. dużo szczęścia na "nowej drodze" życia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaa!!!!
    Troszkę Wam zazdroszczę, bo ja od 18 lat mieszkam w tym samym miejscu.
    Mam nadzieję, że to duuuuża zmiana na lepsze !!! :)
    Z niecierpliwością czekam na zdjęcia z Waszego nowego gniazdka.
    Pozdrawiam wiosennie i ciepło
    lola

    OdpowiedzUsuń
  4. oooo to Iksy zrobią Wam parapetówę w nowym lokalu jak przyjadą:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. No to pozostaje tylko pogratulowac :-) i czekac na relacje z mieszkania w nowym gniazdq.

    OdpowiedzUsuń
  6. I bardzo dobrze - raz się żyje :D

    OdpowiedzUsuń
  7. To fajniutko macie :)
    Też bym już tak chciał...

    OdpowiedzUsuń
  8. czekam na fotki z nowego mieszkanka :) - aby się wam dobrze mieszkało :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny blog, dodałem do obserwowanych i linkuję... pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.