W koncu piekna pogoda. Korzystamy. Spacerujemy.Czasami wskakujemy do pubów ale rzadko. Na diecie jestesmy.
Podobno cudowna w skutkach. Jak na razie chudniemy szybko.
Tu Marcin przy "sadzawce" na ekologicznej farmie.
Dziwne rzeczy tam widzielismy. Truskawki w butach.
No i wystawe mam kolejna. Stare obrazy wedruja po Londynie.
Truskawki w butach? Niezły motyw, muszę powiedzieć mojej mamie ha!
OdpowiedzUsuńPS. Dieta cud? Tylko nie przesadzcie z jej koncowymi efektami...
No i wypoczywajcie wszak wakacje od tego są!
Pozdrawiam Was jak zawsze serdecznie :)
a ja pozdrawiam już z Polski,co prawda na krótko, bo za trzy tygodnie znowu wybywam, ale intensywnie
OdpowiedzUsuńKochani całuję Was mocno! trzymam kciuki za sprawę w sądzie i ściskam Was najmocniej! zdjęcia superowe
OdpowiedzUsuńCo nas nie zabije, to nas wzmocni! :-*
OdpowiedzUsuńCiepłe buziaki z Zakopanego przesyłamy...tęsknimy, kochamy, rozmawiamy o Was, wpsolne fotki oglądamy...chcemy Was teraz. Natychmiast.
OdpowiedzUsuńNosek do góry.
Dobrze będzie.
Siła optymizmu, no...