sobota, 16 stycznia 2010

London 15-01-10, 5:15 PM.

I've put on weight. I have to hold my breath to do up any of my trousers
and the exertion of putting on my shoes turns me wino-red.
.
When I'm in motion, my backside looks like two pigs
fighting over a potato under a sheet. I'm disgusted with myself!
.
Martin manages to rise above this kind of problem.
If his trousers won't do up, he buys a new pair. And that's that!
***
Przytyłem. Wszystkie spodnie zapinam wciągając powietrze
a przy wkładaniu butów, czerwienię się jak stary kloszard.
.
Mój tyłek w ruchu, wygląda jak dwie świnie walczące
o kartofla pod płachtą. Czuję do siebie obrzydzenie!
.
Marcin potrafi żyć ponad problemami tego rodzaju,
Jak spodni nie zapnie, kupi nowe. Ot co!
***
London 15-01-10, 5:15 PM




4 komentarze:

  1. Dzisiaj dla równowagi ja mam jakieś problemy z dodawaniem komentarzy na twoim blogu :)

    Przesadzasz z tym przytyciem. Zwłaszcza ,że w takich bojówkach jak na fotce tyłek i tak zbyt mocno nie jest wyeksponowany :P

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie komentarze nie dodają się automatycznie... zawsze tak było :)
    a tyłka fotografować sobie nie będę co to to nie :) przynajmniej dopóki nie schudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nikt Ci przecież nie każe samemu i sobie fotografować - Marcina poproś, niech ładnie skadruje co trzeba, a fotki wrzuć na blog, dla nas, czytelników :P

    OdpowiedzUsuń
  4. zakochałam się w tym rozmytych zdjęciach...treśc uciekła sprzed oczu, pozostał obraz.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.