środa, 14 kwietnia 2010

CO W TRAWIE PISZCZY

Stwierdziłem, że w ogóle mnie nie obchodzi miejsce pochówku
Pana Kaczyńskiego i Jego żony. Jak dla mnie mogą ich wtopić
w dzwon Zygmunta aby dźwięki ich bohaterstwa rozbrzmiewały
po wsze czasy, ku chwale ojczyzny i wszystkich świętych.
.
Dla mnie zmarły Prezydent nie był ani bohaterem, ani zasłużonym.
Przyczynił się do pogorszenia stosunków międzynarodowych,
a Jego homofobia i gafy dyplomatyczne są i będą
kamieniami węgielnymi wmurowanymi w pamięć wielu ludzi.
.
Mogą Go ogłaszać bohaterem, wnosić mimo protestów na Wawel,
niech Go nawet kanonizują, ja w tym cyrku uczestniczyć nie będę.
Na szczęście w Krajach Unijnych, nikt nikogo nie zmusza do żałoby,
która polega na wymuszonym smutku i w rezygnowaniu z życia.
.
Jak już napisałem tragiczna śmierć kilkudziesięciu osób jest smutna,
tak samo, jak smutne są inne codzienne katastrofy, gdzie giną ludzie.
***
Kilka dni temu obchodzono równie żałobną uroczystość:
Piątą rocznicę śmierci Karola Wojtyły. Zaduma, płacz i zdrowaśki.
"Czy Wy Polacy zawsze tak świętujecie?" - zapytała mnie koleżanka.
"Tak" - odpowiedziałem. "Ale skupiamy się tylko na samych sobie,
nie interesują nas nieszczęścia i śmierć obcokrajowców".
- A czy Wasz papież był kimś wyjątkowym?
- Był papieżem, jak wielu przed nim. Dla modlących się ważne jest
że pochodził z Polski. Dlatego dopiero za kilkanaście lat będzie
historią, teraz jest żywą raną, rozdrapywaną każdego roku.
***
Zdenerwowała mnie jeszcze jedna osoba. Przesłała mi e-maila
nakazującego modlitwę. Dokładniej mówiąc litanię do matki boskiej.
Odpisałem, że nie chcę się modlić bo nie wierzę w gusła i zabobony,
i że proszę o zaprzestanie spamowania słowem bożym.
.
Cholera, kiedyś z okazji jakiegoś artystycznego zdarzenia,
podałem e-mail. Teraz jestem bombardowany katolickim spamem.
***
Nie znoszę, gdy mi ktoś próbuje wciskać niechciane poglądy.
Nie znoszę służbowo uśmiechniętych ludzi, pytających o samopoczucie.
Nie znoszę ludzi, którzy chcą mnie wykorzystać lub na siłę poznać.
.
Pozbywam się obowiązków i kontaktów, które mnie nie cieszą.
Odszedłem z forum, gdzie przez rok byłem administratorem.
Nawet nie wiedziałem, że poczuję taką ulgę. Po odejściu,
nawet mi do głowy nie przyszło, żeby tam zajrzeć.
Zupełnie nie rozumiem, czemu czasami zgadzam się na niektóre rzeczy.
***
Siedzę w domu. Potrzebuję rozmów o filozofii i sztuce.
Nie chcę wiedzieć, kto z kim sypia i kto jakie ma problemy.
Sam, nie dość, że przypominam źle złożonego robota,
cierpię bóle brzucha po lekach przeciwzapalnych,
to dodatkowo nie mogę się wysrać od tygodnia. To mi wystarczy.
***
Gadałem dzisiaj z mamą. Obgadywaliśmy rodzinę i znajomych.
Po tej wielogodzinnej paplaninie, doszedłem do wniosku, że
ludzie się jednak nie zmieniają, nawet jeśli tego pragną.
Dwadzieścia lat temu, patrząc na zachowanie tych ludzi,
spokojnie mogłem bezbłędnie przewidzieć ich przyszłość.
I to żadne jasnowidzenie ani magia, tylko umiejętność
wyciągania wniosków z ludzkich zachowań i poziomu ich świadomości.
***
Biedny ten mój Marcinek. Przyjdzie do domu i będzie musiał
posprzątać, pozmywać i ugotować. W chwili obecnej mogę tylko
robić bałagan. I jeszcze nam się cholerna pralka zepsuła.
Trzeba iść do sklepu i kupić nową bo naprawa się nie opłaca.
***
Chcę odpocząć. W sumie to cały czas odpoczywam.
Dziwne, że mi się siniaki od nicnierobienia nie zrobiły.
Ale chcę odpocząć z Marcinem. Muszę z nim dziś pogadać.
Może gdzieś na majówkę kilkudniową byśmy się wybrali?
Tylko gdzie?
W Anglii ciągle chłodno i wietrznie. Co z tego, że magnolie kwitną
a na zielonej trawie pełno różnokolorowych kwiatów,
jak piździ z każdej strony i do tego oblepia wilgocią.
Chyba na dzisiaj skończę to zrzędzenie...

3 komentarze:

  1. faktycznie nieżyjący Lech K. przyczynił się do szerzenia homofobii w naszym kraju o niszczeniu stosunkow miedzynarodowych nie wspominajac... jednak jako czlowieka zal, jako prezydenta nie... ale wawel to przesada - bede sie upieral

    OdpowiedzUsuń
  2. My odpoczywamy, nawet komentując otaczającą rzeczywistość, jesteśmy cudnie zgodne, że przecież nasze uczucia są daleko poza tym :D

    ps. wszystkie fora olałam, pożeracze czasu, ostał się jedynie FB, żebym mogła drażnić ludzi swoimi niezmiennymi poglądami, odpornymi na fale hipokryzji i narodowej ściemy. ;)


    dzisiaj zaświeciło słońce, co niektórzy wciskają w symbolikę żałoby, ja witam piękną wiosnę

    pozdrowienia kochani, dużo kwitnących uczuc :D

    OdpowiedzUsuń
  3. jakos takos mam dziwne wrazenie ze my baranki tak jakos mamy na wiosne...jak nie wypadek przy pracy to jakies chorobstwo lub cos w tym stylu. Nie sadzisz?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.