Ostatnie kilka dni spędziliśmy na pasjonujących wykładach,
z naszym Lamą Ole w towarzystwie wielu przyjaciół.
Tematem przewodnim były: życie, śmierć i ponowne narodziny.
Ani razu nie przysnąłem, Marcin się nie kręcił, Aneta nie ziewała,
co dowodzi, że było to porywające i unikalne spotkanie.
.
Cały nasz świat jest konsekwencją naszych przeszłych działań.
To oczywiste i nie trzeba być buddystą, żeby o tym wiedzieć.
Niestety bardzo często obwiniamy innych za nasze niepowodzenia,
za to, że jesteśmy nieszczęśliwi albo o to, że stoimy w miejscu.
Znam wielu ludzi, którzy każdego dnia zakładają sobie kajdany,
którzy oszukują się patrząc w lustro lub wszystko odkładają,
myśląc, że na wszystko przyjdzie jeszcze czas. Tak się nie stanie.
Ludzie, którzy nie są szczęśliwi teraz, mają małe szanse na to
aby osiągnąć szczęście w ogóle. Szkoda, ale tak to już jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.