środa, 20 października 2010

NOWE MIESZKANIE

W końcu znaleźliśmy! Mamy nowy dom. A było trudno.
W zeszłym tygodniu oglądaliśmy wiele nieruchomości,
przeżywaliśmy nerwowe załamania; ja miałem napady histerii,
bo to co oferuje brytyjski rynek trudno sobie czasami wyobrazić.
.
Widzieliśmy mieszkania z grzybem na ścianie, domy bez okien,
zbutwiałe podłogi i piwnice zaadoptowane na "apartamenty".
Marcin jest jednak uparty i jak zwykle znalazł dla nas gniazdko.
Kocham Go za to, że mimo różnych przeciwności losu, zawsze
wypływa na wierzch i jak trzeba potrafi przenieść góry tylko po to,
żeby było mi dobrze. Mam cudownego faceta. Nic dodać nic ująć.
.
Wczoraj opijaliśmy nowy dom z Anetą, Darią, Yarkiem i Leszkiem.
Dzisiaj boli mnie głowa a mam sto rzeczy do zrobienia...
.
Narysowałem plan domu. Mniej więcej wygląda tak:
(aby powiększyć obrazek, trzeba na niego kliknąć )

3 komentarze:

  1. Wygląda nieźle, chociaż drzwi z kuchni do łazienki to pewna drobna niedogodność.

    A gdzie wyjście na patio? Bezpośrednio z mieszkania nie ma?

    OdpowiedzUsuń
  2. Drzwi z kuchni do łazienki też nie za bardzo mi się podobają, ale całe mieszkanie jest ładne i duże, uległem więc namowom Marcina. Dodatkowo jest wysokie (ponad 3 metry) co lubię.
    Wyjście na ogród i na patio przez kuchnię. Tam są drzwi szklane.

    OdpowiedzUsuń
  3. strasznie trudno sklecić fajny układ, jak jest tak wąsko... wiem, bo mój dom też tak trochę wygląda i z przedpokoju wchodzi się do kuchni, a z kuchni wchodzi się do salonu:) coś trzeba wydziwić, żeby jakos dało się mieszkać. Najważniejsze, że jest przestronnie i że się wam podoba:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.