Wystawa otworzyła się po cichu. Po raz pierwszy będę robił "finisaż", czyli oficjalny pokaz moich obrazów dla zaproszonych gości i mediów w ostatni dzień. Dziwne to trochę - zawsze "wielkie bum" odbywało się dnia pierwszego.
Mimo pozornego spokoju miałem ręce pełne roboty. Odrysowywałem literki na samoprzylepnym papierze, później je wycinałem i przyklejałem do witryny głównej. Zajęło mi to całe trzy godziny. Niewiarygodne!
Miałem też wielu gości. Przychodzili, pili kawę, rozmawiali o pierdołach i wychodzili. Zdziwiłem się bardzo, ponieważ wszyscy odwiedzający: zarówno przypadkowi gapie jak i zainteresowani sztuką osobnicy byli mężczyznami. Pierwszego dnia nie pojawiła się żadna kobieta. Było to zaskakujące.
Widoczny obraz to część nowej kolekcji, najbardziej spontanicznej i kolorowej jaką kiedykolwiek stworzyłem. Na każdym obrazie jest osoba jaką znam osobiście. Jednak nie fizyczne a symboliczne podobieństwo jest tutaj istotne. Kolekcja będzie obejmowała 12 postaci i w całości będzie dostępna w przyszłym roku.
Powyższe i poniższe zdjęcie pochodzi z "kącika poetyckiego". Zagospodarowałem tą przestrzeń najlepiej jak potrafiłem. Rezultat jest bardzo dobry: podoba się zarówno mnie jak i odwiedzającym. Nie ujawniłem nowych wierszy tylko te, z tomiku "Ekshibicjonizm Emocjonalny" w angielskiej wersji językowej.
Finisaż w piątek od godziny 19. Dla osób, które mieszkają w Londynie i chcą zobaczyć obrazy na żywo informacji udzielam drogą e-mailową. Serdecznie zapraszam.
Życzyć dobrych recenzji, czy chętnych kupujących? :)
OdpowiedzUsuńjedno i drugie już mam. Życz mi więc tego, żebym czuł się tak jak teraz właśnie (jak w chwili, w której to piszę), żeby szczęście rozpierało mnie z każdej strony.
OdpowiedzUsuńno to ci życzę: chwilo trwaj:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog.:D
OdpowiedzUsuń