Dopadło mnie jakieś przeziębienie albo infekcja wirusowa. Cholera jasna. Boli mnie gardło, węzły i biegając po mieście pocę się jak szalony. Nigdy nie używałem nic "pod pachę" a od wczoraj, gdybym tego nie robił ludzie pomdleli by w autobusie.
Wczoraj miałem stan podgorączkowy, dzisiaj temperaturę mam normalną. Mam nadzieję, że ma się ku lepszemu (chociaż z przerażeniem zauważyłem, że gardło raczej czerwienieje niż blednie).
Wczoraj miałem stan podgorączkowy, dzisiaj temperaturę mam normalną. Mam nadzieję, że ma się ku lepszemu (chociaż z przerażeniem zauważyłem, że gardło raczej czerwienieje niż blednie).
Kot przespał cały zeszły weekend i chyba dobrze zrobił bo tak przeszedł tą infekcję. Niestety ma zapalenie ucha (na razie w wersji łagodnej). A w ogóle mnóstwo naszych znajomych jest chora. Latem? Szlag by to trafił.
No a w piątek rano lecimy do Hiszpanii. No i jak to ma być??
foto: Kot ze świecą hopi w pozycji relaksacyjnej. Mówi, że mu pomogła.
Zawsze się zastanawiałam, czy te świecie pomagają:)
OdpowiedzUsuńło matko co to odpalanie ucha? biedny Kotek no i biedny Ty :( mnie też szlag trafia z tym chorowaniem, aktualnie też jestem chora i pocę się tak jak Ty aż mi wstyd bo pot spływa mi ciurkiem z głowy...muszę wyglądać makabrycznie no i kaszlę jak gruźlon :( kurujcie się moi Kochani! dużo zdrowia bo czeka Was super wakacyjna przygoda!!! buziaki
OdpowiedzUsuń