Bardzo wietrzny dzień. Taka "wyspiarska wiosna". Po upałach, których doświadczyliśmy w marcu wydaje się, że czas płynie w drugą stronę, w kierunku zimy. Mimo wszystko potrzebowaliśmy spaceru. Pojechaliśmy do naszego ulubionego Kew Gardens, gdzie nigdy nie jest tłoczno i przez cały dzień napawaliśmy się ciszą.
Nie przepuściliśmy lusterku :) Muszę kupić taki stojak do komórki, żeby można było robić fotki "z opóźnieniem".
Published with Blogger-droid v2.0.2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.