What's more, I'm feeling benumbed by winter. I don’t want to do anything at all.
.
Last week I was running from pillar to post and, in between,
Queues heaving with people coughing and kids crying
But at least I managed to sort out some of the things
.
Mind you, the end of the week was absolutely enormous fun,
I spent Friday evening alone in an erotic dance club.
I feasted my eyes, had so much fun I nearly burst and, of course,
On Saturday, I dragged Marcin there, so he wouldn't feel he'd missed out.After which, there was much clubbing,
revelry and merrymaking with friends in familiar haunts.
.
We spent Sunday with Leszek and Rob. Later on, we went to see Avatar.
It's a perceptive film, showing where the lusts and desires of the powers-that-be are leading,
and all in a gorgeous, fairytale setting, dripping with colour.
If there's anyone at all who hasn't seen it yet, they should head to the cinema at the double.
.
And now, I'm going back to work. I have a painting to finish. One I haven't started yet.
***
Wena malarska skrada mi chęć do pisania. Nie mam czasu.
Poza tym czuję się odrętwiały przez zimę. Nic mi się nie chce.
.
W zeszłym tygodniu biegałem po różnych urzędach tracąc czas.
Kolejki pełne kaszlących ludzi i płaczących dzieci odebrały mi siły.
Ale przynajmniej załatwiłem część rzeczy, o które już się upominano.
.
Koniec tygodnia natomiast był szalenie rozrywkowy, nawet jak na mnie.
Piątkowy wieczór spędziłem sam w klubie z tańcem erotycznym.
Nacieszyłem oczy, ubawiłem się po pachy i oczywiście nieprzyzwoicie upiłem.
W sobotę zaciągnąłem tam Marcina, żeby nie czuł się poszkodowany.
Później były "tańce, hulanki i swawola" w znanych nam klubach z przyjaciółmi.
.
Niedzielę spędziliśmy z Leszkiem i Robem. Poszliśmy do kina zobaczyć Avatar.
Jest to mądry film, pokazujący do czego prowadzą: pożądanie i chęć władzy,
przedstawiony w bajecznie przepięknej scenerii, " ociekającej" kolorami.
Jeżeli ktokolwiek tego filmu jeszcze nie widział, powinien biec do kina.
.
A teraz wracam do pracy. Muszę skończyć obraz, którego jeszcze nie zacząłem.
A gdzie więcej zdjęć? Nie mów, że zrobiłeś tylko to jedno :P
OdpowiedzUsuńzrobiłem ale nie sądzę że ten uroczy pan chciałby w całej okazałości pokazywać się na naszym blogu :)
OdpowiedzUsuńTrzeci raz pisze ten komentarz.W ogole mi nie wyswietla ze wyslany( jak dostaniecie trzy do zatwierdzenia , to badzcie laskawi.. opublikujcie tylko jeden). Na Avatarze bylam , zgadzam sie calkowicie z ocena - nareszcie jakas pozytywna! Ja zwrocilam uwage na zwiazek tych istot z natura . Zjawisko dosc zadko spotykane w naszym spoleczenstwie. Ale co do pana sie nie zgadzam. Nie widze w nim nic interesujacego. No, moze gdybym go zobaczyla w calej okazalosci , bylabym bardziej laskawa. Ostatecznie , mezczyzni to tez Stworzenia Borze. No ale to jest kwestia gustu. Kazdemu sie podoba co innego.
OdpowiedzUsuńJa nie gustuję w azjatach, ale ten pan tak tańczył że trudno było patrzeć obojętnie
OdpowiedzUsuńStworzenia Boze* Ja naprawde nie powinnam siedziec po nocach .. Mozg mi sie lasuje chyba. Albo zupelnie o czym innym myslalam, piszac ten komentarz.
OdpowiedzUsuńStawiam na druga opcje.
A co do pana:
To chyba ze tak.